Czy to koniec zimy w Polsce?
Zmiany klimatyczne wywołane przez spalanie paliw kopalnych w ciągu ostatniej dekady drastycznie zmieniają oblicze zimy w naszym kraju. Według najnowszego raportu niezależnej grupy badawczej Climate Central, zima w Polsce skróciła się średnio o trzy tygodnie w porównaniu do sytuacji sprzed dziesięciu lat. To niepokojący sygnał, który plasuje nasz kraj na piątym miejscu na świecie pod względem dotkliwości tych zmian. Czym to grozi?
Krótsze zimy – gdzie jest najgorzej?
Badacze z Climate Central przeanalizowali minimalne temperatury w zimowych miesiącach (grudzień, styczeń, luty), sprawdzając, jak często notowano ujemne wartości. Wyniki porównano z modelami, które zakładały brak zmian klimatycznych. Są one alarmujące: największe straty zimowych dni odnotowano w Szczecinie (23 dni mniej), Lublinie, Gdańsku i Poznaniu (po 21 dni). Najmniej ucierpiał Wałbrzych, gdzie zima skróciła się o 16 dni.
Kristina Dahl, wiceszefowa ds. naukowych w Climate Central, zauważa, że „Europa ociepla się dwukrotnie szybciej niż globalna średnia”. Polska, Niemcy, Czechy i Belgia znalazły się w gronie krajów najbardziej dotkniętych tym zjawiskiem.
Co cieplejsze zimy oznaczają dla Polski?
Krótsze i cieplejsze zimy mają poważne konsekwencje. Po pierwsze, mniejsza ilość śniegu oznacza większe ryzyko suszy. Śnieg, który topnieje stopniowo, dostarcza wody przez dłuższy czas, wspierając rozwój roślinności na wiosnę. Kiedy jednak opady śniegu są mniejsze, a wyższe temperatury powodują jego szybkie topnienie, zasoby wodne kurczą się błyskawicznie.
Piotr Krzaczkowski, kierownik Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW na Śnieżce, podkreśla, że od początku pomiarów w 1886 roku średnia temperatura w Polsce wzrosła o niespełna jeden stopień Celsjusza. Choć wydaje się to niewielką zmianą, jej skutki są odczuwalne w codziennym życiu, środowisku oraz gospodarce.
Europa w ogniu zmian klimatycznych
Polska nie jest odosobniona w swoich zmaganiach. Aż 44% europejskich miast straciło co najmniej tydzień zimowych dni w ciągu ostatniej dekady. W niektórych regionach, jak Fuji w Japonii czy Bergen w Norwegii, zima skurczyła się nawet o miesiąc.
Zmiany te wpływają nie tylko na krajobraz, ale też na systemy hydrologiczne i bioróżnorodność. Przyszłość zapowiada jeszcze bardziej ekstremalne konsekwencje, jeśli emisja gazów cieplarnianych nie zostanie drastycznie ograniczona.
Raport Climate Central to kolejny apel o pilne działania na rzecz ochrony klimatu. Potrzebne są inwestycje w odnawialne źródła energii, redukcja emisji gazów cieplarnianych i zmiana nawyków konsumpcyjnych. Bez szybkich działań skracająca się zima może stać się symbolem nieodwracalnych zmian, które dotkną nie tylko krajobraz, ale i nasze codzienne życie.