
Kotły na biomasę w 2025 roku – rosnące ceny i niepewna przyszłość
Ogrzewanie pelletem w obliczu dynamicznych zmian rynkowych
Kotły na biomasę przez długi czas uchodziły za doskonałą alternatywę dla innych źródeł ogrzewania, łącząc korzyści ekologiczne z atrakcyjną ceną paliwa. W 2024 roku popularność ogrzewania pelletem sięgnęła szczytu, a zainteresowanie kotłami na biomasę przewyższyło nawet montaż pomp ciepła. Jednak początek 2025 roku przyniósł niemałe zawirowania, bowiem gwałtowny wzrost cen pelletu oraz niepewność związana z nowymi regulacjami sprawiły, że wielu użytkowników zaczęło zastanawiać się, czy ich inwestycja w ten sposób ogrzewania była słusznym wyborem, mimo że kotły tego typu nawet wizualnie prezentują się nienagannie i mogą być nie tylko efektywnym źródłem ogrzewania, ale też elementem dekoracyjnym wnętrza. Pytanie jednak, czy to już ich koniec i czy Unia zabroni ich używania? Na te i podobne pytania odpowiadamy w tym artykule.
Wzrost popularności kotłów na biomasę – co za tym stało?
Przez ostatnie lata rynek urządzeń grzewczych przeszedł rewolucję. Unia Europejska konsekwentnie wspierała rozwiązania ekologiczne, promując m.in. pompy ciepła jako przyszłość ogrzewania. Jednak wielu Polaków, szukając oszczędności, zdecydowało się na bardziej przystępne cenowo kotły na biomasę, tym bardziej, że energooszczędność tych pierwszych była krytykowana. W 2024 roku liczba wniosków o dofinansowanie zakupu tych urządzeń przekroczyła liczbę wniosków składanych na pompy ciepła, co wyraźnie pokazuje, że pellet stał się bardzo atrakcyjną opcją.
Jeszcze pod koniec 2024 roku koszty opału były na wyjątkowo niskim poziomie – ceny pelletu w promocjach spadały nawet do 900 zł za tonę, co zachęcało kolejnych inwestorów do wyboru tej metody ogrzewania. W efekcie zapotrzebowanie na kotły wzrosło do tego stopnia, że czas oczekiwania na ich dostawę w niektórych przypadkach wynosił kilka miesięcy.
Rosnące ceny pelletu – czy to koniec opłacalnego ogrzewania?
Niestety, początek 2025 roku przyniósł zmiany, które zaskoczyły wielu właścicieli kotłów na biomasę. Ceny pelletu zaczęły gwałtownie rosnąć. Obecnie koszt tony dobrej jakości granulatu drzewnego to minimum 1200 zł, a w niektórych ofertach cena przekracza nawet 2000 zł. Dla wielu gospodarstw domowych oznacza to drastyczne podwyżki kosztów ogrzewania, zwłaszcza w porównaniu do ubiegłorocznych stawek.
Eksperci przewidują, że ceny mogą rosnąć dalej, a przyczyn tej sytuacji jest kilka. Po pierwsze, wzrasta popyt na pellet w całej Europie, co wpływa na ceny surowców. Po drugie, zapowiadane zmiany w przepisach dotyczących jakości biomasy mogą sprawić, że niektóre mniejsze firmy produkujące pellet znikną z rynku, co ograniczy konkurencję i podniesie koszty produkcji.
Nowe normy jakościowe – zagrożenie dla branży pelletowej?
Dodatkowo planowane wprowadzenie bardziej rygorystycznych norm jakościowych dla biomasy to jeden z głównych czynników, który budzi niepokój wśród producentów pelletu. Nowe regulacje mają zapewnić wyższą jakość paliwa, ale jednocześnie stanowią poważne wyzwanie dla mniejszych przedsiębiorstw, które mogą nie być w stanie sprostać nowym wymaganiom.
Jeśli część polskich producentów zostanie zmuszona do zamknięcia działalności, możemy spodziewać się zwiększonego importu pelletu z zagranicy. Choć jakość takiego opału może być lepsza, to jednocześnie wzrost importu może spowodować dalsze podwyżki cen. Właściciele kotłów na biomasę mają więc powody do niepokoju, nie tylko ze względu na rosnące koszty, ale także na niepewną dostępność paliwa w przyszłości.
Czy ogrzewanie pelletem ma przyszłość?
Sytuacja, w której znaleźli się użytkownicy kotłów na biomasę, przypomina tę, z jaką kilka lat temu mierzyli się właściciele pieców gazowych. Przez lata gaz ziemny uchodził za korzystne rozwiązanie, a dofinansowania do jego instalacji sprawiały, że wiele osób decydowało się na jego wybór. Jednak w obliczu nowych regulacji dotyczących emisji CO₂ oraz zapowiedzi wprowadzenia podatku ETS2, ceny gazu zaczęły gwałtownie rosnąć, a użytkownicy tych instalacji zostali postawieni przed koniecznością szukania alternatyw.
Czy podobny los czeka piece na biomasę? Na razie nie ma oficjalnych zapowiedzi, które wskazywałyby na wprowadzenie dodatkowych opłat związanych z emisją CO₂ dla użytkowników pelletu, ale patrząc na dotychczasowe zmiany w polityce energetycznej, warto zachować ostrożność.
Czy warto inwestować w kocioł na biomasę?
Obecna sytuacja na rynku pelletu pokazuje, że decyzja o zakupie kotła na biomasę nie jest już tak jednoznaczna, jak jeszcze rok temu. Z jednej strony wciąż jest to ekologiczne i relatywnie wygodne źródło ogrzewania, z drugiej, rosnące ceny i niepewność regulacyjna mogą sprawić, że w przyszłości stanie się ono mniej opłacalne.
Jeśli więc planujemy inwestycję w ten sposób ogrzewania, warto uważnie śledzić zmiany na rynku, zwłaszcza te dotyczące cen opału oraz wprowadzanych norm. Może się bowiem okazać, że rozwiązanie, które dziś wydaje się korzystne, za kilka lat stanie się mniej atrakcyjne pod względem ekonomicznym. Warto zatem dobrze przeanalizować wszystkie dostępne opcje, aby uniknąć sytuacji, w której konieczna będzie szybka i kosztowna zmiana systemu grzewczego.