Pomiar zanieczyszczenia powietrza w walce z COVID-19
Sukcesywne znoszenie restrykcji związanych z pandemią koronawirusa sugeruje, że sytuacja jest opanowana i stabilna, ale czy to oznacza, że jesteśmy całkowicie bezpieczni?
Niestety nie.
Cały czas powinniśmy pamiętać, że wirus nie zniknął, dlatego do czasu stworzenia odpowiedniej szczepionki powinniśmy dążyć do zminimalizowania ryzyka zachorowania na COVID-19.
Doskonale wszyscy wiemy jak to robić, unikając skupisk ludzkich, dezynfekując ręce i nosząc maseczki, ale czy to wszystko? Według naukowców z uniwersytetów Cambridge i Birmingham w walce z COVID-19 mogą pomóc pomiary jakości powietrza, na podstawie których można ograniczyć ruch transportu publicznego i tym samym zachorowalność u ludzi wywołaną wirusem SARS-CoV-2.
Pomiar zanieczyszczenia powietrza w walce z COVID-19.
Analiza zanieczyszczenia powietrza, przypadków COVID-19 i wskaźników śmiertelności w Londynie ujawniła związek między podwyższonym poziomem dwutlenku azotu (NO2) i pyłu zawieszonego (PM2,5), a wyższym ryzykiem przenoszenia wirusa.
Dr Ajit Singh, autor raportu z University of Birmingham, powiedział: „Krótkotrwała ekspozycja na NO2 i PM2,5 istotnie zwiększa ryzyko zarażenia się koronawirusem i śmierci z powodu COVID-19”. Natomiast współautor dr Manu Sasidharan z University of Cambridge skomentował: „Środki redukcji mobilności człowieka zapewniają największe efekty w walce z COVID-19”.
Badania opublikowane w czasopiśmie The Total Environment sugerują, że monitorowanie zanieczyszczenia powietrza może być wykorzystane jako wskaźnik do szybkiej identyfikacji najbardziej zanieczyszczonych części miasta, w których należałoby zawiesić lub ograniczyć eksploatację autobusów, pociągów i metro.
Według naukowców poziomy PM2,5 w metrze są o wiele większe niż na przykład podczas jazdy rowerem, samochodem czy autobusem, które powodują sześciokrotnie zwiększone ryzyko zakażenia dróg oddechowych i zachorowania na COVID-19.
W związku z powyższym zalecana jest strategia dostosowania transportu publicznego w miastach, aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusa, na przykład organizując komunikację dla konkretnych grup czy zespołów pracowniczych, lub redukując publiczny transport w obszarach o wysokim stężeniu zanieczyszczeń w powietrzu, albo też stosować oczyszczacze powietrza wewnątrz pojazdów (więcej o tym dowiesz się tutaj).
Walką z koronawirusem może być także (o ile jest to możliwe) prowadzenie pracy w sposób zdalny, ograniczając do minimum konieczność korzystania z transportu publicznego, a także z własnego samochodu, co zdecydowanie ograniczy emisję spalin, a ostatecznie może korzystnie wpłynąć na nasze samopoczucie, unikając niepożądanych korków w godzinach szczytu, zyskując tym samym cenny czas.
Niewątpliwie zanieczyszczenie powietrza nie jest naszym sprzymierzeńcem. Jeszcze przed ogłoszeniem pandemii koronawirusa zła jakość powietrza stanowiła poważny globalny problem, który zagrażał naszemu zdrowiu i życiu.Obecnie nowo odkryty wirus SARS-CoV-2 w połączeniu z zanieczyszczonym powietrzem jest podwójnie niebezpieczny.
Walka z jednym i drugim problemem nie jest łatwa, ale wbrew pozorom jest w ludzkich rękach, bo to ludzie mogą odkryć szczepionkę na groźnego wirusa, a w przypadku jakości powietrza, każdy z nas indywidualnie może dążyć do jej poprawy, jak?
- Zmień samochód na rower (więcej o tym dowiesz się tutaj)
- Nie pal śmieci.
- Nie pal papierosów.
- Oszczędzaj energię elektryczną.
- Używaj ekologicznego węgla.
- Zainwestuj w fotowoltaikę.
Pamiętaj, że dbając o czyste powietrze, dbasz o swoje płuca i walczysz z koronawirusem! Właściwa jakość powietrza, dobre zdrowie oraz zachowanie szczególnych środków ostrożności wraz z monitoringiem jakości otaczającego nas powietrza, może nas w dużym stopniu uchronić przed zachorowaniem na COVID-19.