Masz pytania? Zapraszamy do kontaktu! Contact icon 1 Contact icon 2

Tony śmieci trafią do Polski z Niemiec – jak to możliwe?

Smog i zanieczyszczone powietrze to nie jedyny problem z jakim muszą mierzyć się Polacy i władza. Wydaje się jednak, że ta druga nie dostrzega negatywnego wpływu zanieczyszczeń na zdrowie obywateli. Główny Inspektor Ochrony Środowiska w Warszawie wydał zgodę na składowanie w Rębiszowie (woj. dolnośląskie) aż 40 ton śmieci, które pochodzić będą z Niemiec. Jak to możliwe, że wydana została tak negatywna decyzja?

Kto będzie odbiorcą odpadów z Niemiec?

Śmieci z Niemiec mają trafić PRI-BAZALT Rekultywacja Sp. z o. z siedzibą w Rębiszowie, 20 km od Jeleniej Góry i 45 km od Zgorzelca. Po przetransportowaniu zanieczyszczeń do miejsca docelowego, odpady mają być poddane recyklingowi i odzyskowi.

Główny Inspektor Ochrony Środowiska wraz z wydaniem pozytywnej decyzji odnośnie miejsca składowania odpadów, określił także dokładnie trasę przejazdu. Po stronie polskiej pokonają one ok. 50 km (1500 kursów) i przejadą przez:

  • Powiat zgorzelecki.
  • Powiat lubański.
  • Powiat lwówecki.

GIOS podkreśla również że „odpady przeznaczone są do wypełnienia nieczynnego wyrobiska poeksploatacyjnego”, a ich import nie jest „tożsamy ze składowaniem odpadów”. W wyrobisku deponowane są odpady mineralne, niewykazujące właściwości niebezpiecznych, takie jak: zużyte rdzenie i formy odlewnicze z odlewnictwa żelaza, gleba i kamienie, mieszanki gruzu, betonu i cegieł, odpady w postaci pyłów odlotowych, minerałów”

Odpady mają być przewożone luzem  szczelnych oraz okrytych plandekami naczepach. Dodatkowo mają zostać zachowane środki niezbędne do zabezpieczenia ich przed wywiewaniem z samochodu.

Dlaczego odpady z Niemiec trafią do Polski?

W Niemczech jest zakaz składowania tego odpadu, a utylizacja zgodnie z wytycznymi środowiskowymi i opłaty środowiskowe są niezwykle kosztowne, dlatego producenci szukają rynków, gdzie można robić to dużo taniej” – można było przeczytać w “Przeglądzie Lubańskim”. Polska jest jednym z tych krajów, który na potęgę importuje odpady z zagranicy. Trafiają tutaj zanieczyszczenia nie tylko z Niemiec, ale też z Wielkiej Brytanii, Włoch a nawet … Nigerii, skąd sprowadzane są m.in. akumulatory. Jest to niepokojące zjawisko, ponieważ Polska nie nadąża za recyklingiem własnych śmieci.

Czy odpady z Niemiec są niebezpieczne dla środowiska?

Z wydanego przez GIOS oświadczenia można wnioskować, że importowane odpady nie są niebezpieczne dla środowiska. Niestety specjaliści ds. ochrony środowiska podkreślają, że pyły gazów odlotowych, które mają być składowane w Rębiszowie, zawierają substancje zanieczyszczające środowisko. Owe pyły uwalniają się do atmosfery podczas spalania paliw lub przy zachodzeniu innych procesów technologicznych.

Jeśli dostałyby się one do powietrza, to rzeczywiście być może okazałyby się szkodliwe, pod warunkiem, że byłyby lotne. Tymczasem przypominają fizycznie drobną frakcję mineralną; zachowują właściwości sypkie i są mieszane z innymi frakcjami” – przybliża rzecznik GIOS. „Działalność, którą prowadzi przedsiębiorca, jest legalna i nie było podstaw prawnych, żeby nie wydać pozwolenia na przewóz odpadów na teren wyrobiska. Kolokwialnie mówiąc, firma deponuje odpady, by “zasypać dziurę” po wyrobisku, tak żeby przywrócić otoczenie do stanu sprzed eksploatacji” – dodaje.

Podsumowując chcemy podkreślić, że import odpadów do Polski przekroczył w latach 2018 i 2019 aż 400 ton rocznie, z czego w 2015 ilość ta wynosiła niewiele ponad 150 ton. Czy Waszym zdaniem Polska powinna importować takie ilości odpadów z zagranicy?